Archiwum 06 lutego 2004


lut 06 2004 WEEKEND!!! hurrrrrraaaa! :)
Komentarze: 2

Już weekend :-) Jutro jadę do teatru :-) Na Chicago :-)

A dzisiaj jakoś tak wyszło (znowu przez Marysię ;)) że nie poszłam już na żadną lekcję... Byłam w Samochodówce :-) A potem na Kaszubach :-) Miło było zobaczyć znajomych z gimnazjum (i nie tylko) :-) Naprawdę miło... :-) Nawet widok Plugawego Bydła nie zepsuł mi humoru :-) Chociaż porządnie mnie wkurwił no i patrząc na jego pryszczatą, czerwona twarz... ekhm.... :/ Mógłby coś zrobić... Propozycja dla Oli i Marysi: Zrzucamy się i na Dzień Dziecka kupujemy zestaw do pielęgnacji twarzy ;-)

            A! Pozdro dla Natalii i KASZY!!! :-)

            Zaraz będę kontynuowała przepisywanie zeszytu Harry Potter :-) W ramach sprostowania... Zeszyt nazywa się tak, bo na okładce widnieje Potter :-) na miotle... :-) Ale w zeszycie zapisani są chłopacy, którzy podobali się Oli, Marcie, Ali, Kasi, Kaszy, Ani no i mi oczywiście w gimnazjum :-) ja, Ola, Marta nadal zapisujemy tam chłopaków.... Tylko, że zeszyt powoli się kończy :( Zostało około 5 kartek... A łącznie zeszyt ma chyba 60... :-) Nie... 96 kartek :D Ale dużo zostało wyrwanych :-) Zeszyt jest moją własnością... więc wyrywałam przed sprawdzianami ;) Trzydziestu sześciu  chłopaków :-) Pięciu z LO... Chociaż właściwe gdybyśmy skrupulatnie zapisywały to z samego LO byłoby 40 ;) Ale podkreślam!! Toc chłopacy, którzy nam się podobali :-) I tylko w kilku przypadkach to coś więcej... :-)

            A za tydzień spotkanie w gimnazjum.... Nikt nie idzie :-) Hehe... Nie dziwię się :-) Mimo opinii pozostałych siedmiu klas gimnazjalnych i nauczycieli to zgraliśmy się dopiero w ostatnim miesiącu  nauki :-) Ok....

            A... Jedna ciekawosta.... W zeszycie zapisano pięciu chłopaków z byłej IIIg.... Ale licząc dokładnie to było ich ośmiu :-) papapapa Nie .... dziewięciu :-) papapa :* :* :*

*agn!es!a* : :
lut 06 2004 Znowu na wagarach :D
Komentarze: 2

Hehe... kolejny raz Marysia ;) namówia mnie ;) na wagary... :) Ale co tam... to tylko kilka godzin....

wczoraj wieczorem już o 19 bylam w piżamce... a wszystko przez to, że kąpałam mojego psa!! Cala mokra, w psich klakach :) Masakra... No i podrapana... !!!

No i zakochałam się.... Hehe... Żartuję of course :) Ale niektórzy tak myślą... :/ Może się podejrzanie zachowuję?! :)

Marysia się nudzi :) pozdro 600 :) papapa

*agn!es!a* : :