Komentarze: 1
Od kilku godzin próbuję dodzwonić się do Marysi... :/ Nie wiem jak z osiemnastką... Nie ladnie rodziców okamywać, a jednak mnie ciagnie... No i jadę :) Ale jak nie wypali? A w czwartek i piątek Lyzwy!!!!!!! :D jupi papapa :*:*:*
Od kilku godzin próbuję dodzwonić się do Marysi... :/ Nie wiem jak z osiemnastką... Nie ladnie rodziców okamywać, a jednak mnie ciagnie... No i jadę :) Ale jak nie wypali? A w czwartek i piątek Lyzwy!!!!!!! :D jupi papapa :*:*:*
hejka =) Nie chce mi się pisac =) Jakoś nie jest to zbyt ambitne zajęcie... =)
Dzisiejszy dzień spędziłam leżąc w łóżku przed TiVikiem :/ Całkiem sama... :/
Wczoraj złapała mnie jakaś amnezja... =/ Nie pamiętam co robiłam =) A w piątek było szkolne disco...
I chociaz wi,ekszość mówiła, że było beznadziejnie to mi się bardzo, bardzo, bardzo, bartdzo podobało =)
W koncu potańczyłam... =) Nie mam do przekazania nic ciekawego... No cóż :0 Pozdrawiam papa
AhA! Za dwa tygodnie będę Ciocią =) Pozdro dla Siostrzenicy (albo Siostrzeńca) =)* =)* =)*
Ello :-) Ale mam bekę.... Moja babcia bawi się w łańcuszki.... Tak jak my mamy swoje na GG tak moja babcia ma.... trzeba upiec jakiś chleb a potem podzielić na 4 części.... Trzy oddać dobrym ludziom (gdzie ona ludzi znajdzie?! a tym bardziej dobrych) razem z przepisem, oni maja zrobić tak samo... :/ To spotka ich szczęście... hehehe!!!! Pokazałam to tacie.... Powiedział, ze to tylko dla debili... Ładnie o teściowej mówi :-)
Mam dzisiaj świetny humor :-) Dostałam 5 z fizyki :-) Jako jedyna w grupie dziewczyn :-) eXtra!!! :-) Wszystko było O.K. do czasu, gdy wróciłam ze szkoły (14:30) .... Dzwonię... nic.... cisza :/ Byłam co najmniej zdziwiona..... Pukam.... Może nikt nie słyszy.... :/ Ale nic.... Ponieważ byłam bez kluczy, bezradnie usiadłam na klatce :-) i bawiłam się z psem :-) W środku chyba z cztery razy telefon dzwonił... A ja biedna nie mogłam odebrać!! Powoli Zaczynałam być wkurwiona... Pierwszy raz wróciłam punktualnie ze szkoły a w domq pusto!! O 15:10 przyszedł mój brat... No i do 15:50 siedzieliśmy razem :-) Z opresji wybawił nas tata :-) Pierwszy raz cieszyłam się widząc go wracającego z pracy :-) 15 minut później wróciła mama (spóźniona o godzinkę) :-) I nakrzyczała na dziadków :-) (a potem na mnie :P)
Pozdrawiam :-) Kleya i Davida... Napiszcie coś u siebie :-)
I pozdrowienia dla Jacka podobnego do Szymona H.... :D
BYE :-)
Jeszcze jedno :-) Czyje to numery?? Błagam... sprawdźcie i napiszcie jeżeli wiecie :-)
507 233 343 503 133 236915 700 775 Jest taki początek?? :> 915??
Poniedziałek...Nie lubię poniedziałków :) Dostałam pałę z TI :/ Ładnie zaczynam to półrocze....a wszystko przez moj jebnięty pierwszy numer w dzienniku :/ A kiedyś miałam numer 11 :)
Na Chicago było extra!!! Bardzo mi się podobało :) Jestem naprawdę pod wrażeniem :) Wielkie dzięki dla Ali... :)
kurwa!!! mam zjebany humor... wystarczy zykła jazda busem nr 1 i już.... kończę... nic mądrego tu nie napiszę :) Jeszcze tylko pozdrowienia dla Darii R. która uważa, że jestem zazdrosna o Jacka... :D i która powiedziała Maćkowi, że mi ię podoba :D Jeżeli tak myśli... :D papapa :*:*:*
po co tu wchodzicie jeżeli nie zostawiacie komentarzy??? :>
Już weekend :-) Jutro jadę do teatru :-) Na Chicago :-)
A dzisiaj jakoś tak wyszło (znowu przez Marysię ;)) że nie poszłam już na żadną lekcję... Byłam w Samochodówce :-) A potem na Kaszubach :-) Miło było zobaczyć znajomych z gimnazjum (i nie tylko) :-) Naprawdę miło... :-) Nawet widok Plugawego Bydła nie zepsuł mi humoru :-) Chociaż porządnie mnie wkurwił no i patrząc na jego pryszczatą, czerwona twarz... ekhm.... :/ Mógłby coś zrobić... Propozycja dla Oli i Marysi: Zrzucamy się i na Dzień Dziecka kupujemy zestaw do pielęgnacji twarzy ;-)
A! Pozdro dla Natalii i KASZY!!! :-)
Zaraz będę kontynuowała przepisywanie zeszytu Harry Potter :-) W ramach sprostowania... Zeszyt nazywa się tak, bo na okładce widnieje Potter :-) na miotle... :-) Ale w zeszycie zapisani są chłopacy, którzy podobali się Oli, Marcie, Ali, Kasi, Kaszy, Ani no i mi oczywiście w gimnazjum :-) ja, Ola, Marta nadal zapisujemy tam chłopaków.... Tylko, że zeszyt powoli się kończy :( Zostało około 5 kartek... A łącznie zeszyt ma chyba 60... :-) Nie... 96 kartek :D Ale dużo zostało wyrwanych :-) Zeszyt jest moją własnością... więc wyrywałam przed sprawdzianami ;) Trzydziestu sześciu chłopaków :-) Pięciu z LO... Chociaż właściwe gdybyśmy skrupulatnie zapisywały to z samego LO byłoby 40 ;) Ale podkreślam!! Toc chłopacy, którzy nam się podobali :-) I tylko w kilku przypadkach to coś więcej... :-)
A za tydzień spotkanie w gimnazjum.... Nikt nie idzie :-) Hehe... Nie dziwię się :-) Mimo opinii pozostałych siedmiu klas gimnazjalnych i nauczycieli to zgraliśmy się dopiero w ostatnim miesiącu nauki :-) Ok....
A... Jedna ciekawosta.... W zeszycie zapisano pięciu chłopaków z byłej IIIg.... Ale licząc dokładnie to było ich ośmiu :-) papapapa Nie .... dziewięciu :-) papapa :* :* :*